po co nam pośrednicy w handlu autami

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • GrzesiekK
    Classic
    • 2011
    • 15

    po co nam pośrednicy w handlu autami

    Zamieszczone przez hotrain
    benio81,popatrz w podpis powyżej: Sprzedam zestaw Alpine Status F#1 - CDA7990R + PXA-H900 - 9000 zł - Negocjuj z Nexusem
    to juz jest cena dla OCP normalnie to co najmniej 11 koła trzeba szykować :diabelski_usmiech
  • asz
    Drive
    • 2010
    • 44

    #2
    po co nam pośrednicy w handlu autami

    Rzucając to nieco prowokacyjne pytanie, chciałbym zainicjować kulturalną dyskusję, bez emocji. Przecież część szanownych forumowiczów też handluje autami.

    Bo na przykład pośrednicy w handlu nieruchomościami są moim zdaniem szkodliwi - dążą tylko do tego, by obłożyć prowizją obie strony transakcji, prawie nic nie oferując w zamian. Sprzedawałem mieszkanie, w ogłoszeniu było: bez pośredników, odebrałem 50-100 telefonów od pośredników, nie ugiąłem się, zainwestowałem ok. 500-1000zł w ogłoszenia, sprzedałem dobrze i bez pośredników.

    Ale pośrednik w handlu autami, do którego miałbym zaufanie, to by była dla mnie super sprawa. Mógłbym oddać 1000-2000zł prowizji, żeby znalazł auto dla mnie. Nie znam się na autach, niech szuka ktoś, kto się zna. Od miesiąca zawalam robotę w pracy, nie śpię po nocach, szukam auta. Stracony czas wyceniam na co najmniej 1000zł. Bez sensu. A przecież sprzedający też tracą czas.

    No więc czemu nie pójdę do komisu? Bo nie mam zaufania. Skreślam od razu oferty od pośredników. I przez ten brak zaufania zarówno sprzedający, jak i kupujący bezsensownie tracą czas szukając się nawzajem, zamiast robić coś produktywnego, ku chwale ojczyzny ;-).

    Ja bym chciał, by w Polsce było kilka znanych, renomowanych, profesjonalnych i uczciwych firm auto-pośrednictwa. Ale marzyciel ze mnie, co ;-)?

    Komentarz

    • nemi
      Ambiente
      • 2008
      • 227

      #3
      Jeśli nie chesz tracić czasu, to zleć to jakiejś dobrej firmie. Ja polecam carpasja.pl - współpracowałem z nimi podczas poszukiwań maszyny dla mnie (w końcu znalazłem sam), kilku znajomych z klubu Mazdy kupiło dzięki nim auto i są bardzo zadowoleni. Podstawiają auto pod chałupę i masz wszystko głęboko gdzieś. Musisz tylko przygotować się na wiele telefonów albo z propozycjami, albo z relacjami z oględzin (jeśli auto jest niezgodne z opisem rezygnują z zakupu).
      http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=544518#544518

      Komentarz

      • kkuligowski
        Ambiente
        • 2010
        • 178
        • Octavia II (1Z3)
        • CAXA 1.4 TSI 122 KM

        #4
        tak jak piszesz - pośrednicy są uczciwi i nie - nie ma regóły
        nie należy wszystkich pośredników ustawiać w jednej kategorii złodzieji i krętaczy.
        oni zarabiaja od kilku do kikudziesięciu stów na tranzakcji i z tego żyją.
        to ich rodzaj pracy ( zreszta nie którzy mają dziłalnośc) w której szukają , grzebia w rynku i wyłapują okazje lub takie okazje tworza w rozmowie ze sprzedającym. zanaja się na samochodach i ludziach, rozmawiają ze sprzedającym i widzą kiedy gościowi zalezy lub nie.
        sam osobiście moge polecić gościa z Olsztyna i wiem że mi lipy nie wciśnie chociaż auta ma "różne" w komisie.
        a co do kilku punktów posrednictawa to nie za mądry pomysł - tworzy się monpolista i zarabia bez opamiętania. a teraz DUŻO konkurencji, różne ceny i ja goscie udupią z kilkoma autami to cena szybko robi się do negocjacji.
        ceny różnią się w zależności od rejonu kraju i jest jeszcze kwestia popularnych modeli samochodów. Wszyscy wiemy że są lepsze i gorsze marki.
        po za tym pamietaj ze nawet posrednik jak wie że ma cos dobrego to udzieli gwarancji na samochód
        Ps
        zawsze można pojeżdzić po karju lub zagranicy i samemu kupić ale czy to warto za ten tysiąc lub 2
        napisz czego szukasz na forum - pomożemy
        Nabytek w 04.2010 r czyli 2,0 TDI.
        Po drodze Verso 2,0 D4D, Auris 1,6 Velmatec
        A teraz jest 1,4 TSI z 2012

        Komentarz

        • asz
          Drive
          • 2010
          • 44

          #5
          Zamieszczone przez kkuligowski
          [...] wiem że mi lipy nie wciśnie chociaż auta ma "różne" w komisie. [...]
          Czyli - znajomy pośrednik - dobry pośrednik
          Ten sam pośrednik nieznajomy - omijać szerokim łukiem ;-)

          [ Dodano: Pon 28 Cze, 10 14:17 ]
          Zamieszczone przez nemi
          Jeśli nie chesz tracić czasu, to zleć to jakiejś dobrej firmie. Ja polecam carpasja.pl - współpracowałem z nimi podczas poszukiwań maszyny dla mnie (w końcu znalazłem sam), kilku znajomych z klubu Mazdy kupiło dzięki nim auto i są bardzo zadowoleni. Podstawiają auto pod chałupę i masz wszystko głęboko gdzieś. Musisz tylko przygotować się na wiele telefonów albo z propozycjami, albo z relacjami z oględzin (jeśli auto jest niezgodne z opisem rezygnują z zakupu).
          Ale czy to byli znajomi, zanajomi znajomych, czy przyszedłeś do nich "z ulicy"?

          Ich strona brzmi zachęcająco. Ktoś jeszcze da im dobre referencje?

          Szkoda, że nie widziałem wcześniej...

          [ Dodano: Pon 28 Cze, 10 14:19 ]
          Zamieszczone przez kkuligowski
          napisz czego szukasz na forum
          Dział ogłoszenia drobne: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=36597

          Komentarz

          • nemi
            Ambiente
            • 2008
            • 227

            #6
            Zamieszczone przez asz
            Ale czy to byli znajomi, zanajomi znajomych, czy przyszedłeś do nich "z ulicy"?
            To byli ludzie, których znam osobiście ze spotkań klubu Mazdaspeed na przykład.

            Zamieszczone przez asz
            Ich strona brzmi zachęcająco. Ktoś jeszcze da im dobre referencje?
            Jakiś czas temu działała strona bezwypadkowe.net - teraz niestety coś się z nią stało. Carpasja miała chyba 8 stron pozytywnych komentarzy.

            A to co można znaleźć na innym forum:




            http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=544518#544518

            Komentarz

            • guzolot
              Rider
              • 2010
              • 473

              #7
              Faktycznie masz małe wymagania . Pomyśl jeszcze o klimatyzacji. Podróżowanie z dziećmi w lecie bez klimatu to albo urywanie głowy, albo piekarnik. Pozdrawiam i życzę powodzenia. A klima nie jest zła jeśli się jej z głową używa. Octavia to moje 2-gie auto z klimą i jakoś nie zaobserwowałem szczególnej zachorowalności .

              O tej szczególnej szkodliwości to chyba piszą Ci co przyzwyczajeni z aut bez klimy do nawiewu na twarz i na klatę ustawiają też tak nawiew zimnego powietrza. A wtedy to wiadomo...

              Pozdrawiam
              Sprzedam dom: http://www.paulinaguzek.pl/dom/
              ---


              A to moja skodzinka:
              http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?p=1470014

              Komentarz

              • nemi
                Ambiente
                • 2008
                • 227

                #8
                Ja przez klimatyzację zachorowałem raz mimo, że staram się jej używać oszczędnie (alergia) - starałem się nie chłodzić zbyt mocno, a i tak zatkało mi uszy i przez ok. tydzień prawie nic nie słyszałem. Problem jest znacznie mniejszy przy klimie automatycznej, jak stopniowo zmniejsza się temperaturę (ja zaczynam np. od 26 stopni i w miarę schładzania przechodzę do 22).
                http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=544518#544518

                Komentarz

                • asz
                  Drive
                  • 2010
                  • 44

                  #9
                  Zamieszczone przez guzolot
                  Faktycznie masz małe wymagania . Pomyśl jeszcze o klimatyzacji. Podróżowanie z dziećmi w lecie bez klimatu to albo urywanie głowy, albo piekarnik.
                  Ja jeszcze pamiętam, jak w lecie w piątkę jeździliśmy do cioci Fiatem 126P z Wrocławia do Warszawy (babcia, mama, tata, ja, siostra). I było super. A była to wersja malucha bez klimatyzacji :-). Ale nie mam nic przeciwko klimatyzacji, tylko nie jest to dla mnie warunek konieczny zakupu.

                  Zamieszczone przez guzolot
                  Pozdrawiam i życzę powodzenia.
                  Odwzajemniam pozdrowienia :-). Ech... czemu mi nikt wcześniej nie powiedział, że samochód trzeba kupować przez pół roku, a nie przez miesiąc... Człowiek stary, a głupi :-(

                  Komentarz

                  • guzolot
                    Rider
                    • 2010
                    • 473

                    #10
                    Pierwsze auto faktycznie kupowałem około pół roku. Co się człek na oglądał, nasłuchał... echh...

                    2-gie kupowałem parę chwil. Ale to się nie liczy bo od przyjaciela.

                    [ Dodano: Wto 29 Cze, 10 10:11 ]
                    Zamieszczone przez asz
                    I było super
                    OK... jeśli dla Ciebie taki komfort podróżowania jest super to faktycznie nic Ci nie potrzebne prócz silnika, blach, skrzyni, krzeseł i okien.

                    Pozdrowienia.
                    Andrzej

                    Ps. Ponoć psychika człowieka samoczynnie wypycha traumatyczne przeżycia z pamięci pozostawiając miłe wspomnienia

                    [ Dodano: Wto 29 Cze, 10 10:13 ]
                    Zamieszczone przez nemi
                    staram się jej używać oszczędnie (alergia) - starałem się nie chłodzić zbyt mocno
                    Zaraz, czegoś tu nie rozumiem. Masz uczulenie na chłodne powietrze?
                    Sprzedam dom: http://www.paulinaguzek.pl/dom/
                    ---


                    A to moja skodzinka:
                    http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?p=1470014

                    Komentarz

                    • nemi
                      Ambiente
                      • 2008
                      • 227

                      #11
                      Zamieszczone przez guzolot
                      Zaraz, czegoś tu nie rozumiem. Masz uczulenie na chłodne powietrze?
                      Nie, w układzie klimatyzacji z uwagi na wilgoć szybko plęgną się jakieś grzyby i pleśnie. Reszty chyba nie trzeba wyjaśniać...

                      ...A nawiązując do braku klimatyzacji - kiedyś też nie było telefonów komórkowych i ludzie żyli :lol:. Standardy chyba trzeba jednak podwyższać, a nie zostawać na poziomie sprzed 50 lat. Jak nie miałem klimy, to też tłumaczyłem sobie, że da się bez tego żyć. Ale dziś sobie tego nie wyobrażam.
                      http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=544518#544518

                      Komentarz

                      • guzolot
                        Rider
                        • 2010
                        • 473

                        #12
                        Zamieszczone przez nemi
                        Jak nie miałem klimy, to też tłumaczyłem sobie, że da się bez tego żyć. Ale dziś sobie tego nie wyobrażam.
                        bardzo trafnie ujęte.

                        [ Dodano: Wto 29 Cze, 10 10:26 ]
                        Zamieszczone przez nemi
                        w układzie klimatyzacji z uwagi na wilgoć szybko plęgną się jakieś grzyby i pleśnie
                        Odpowiednio częste stosowanie np CRC lub ozonu eliminuje te sprawy.
                        Sprzedam dom: http://www.paulinaguzek.pl/dom/
                        ---


                        A to moja skodzinka:
                        http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?p=1470014

                        Komentarz

                        Pracuję...